Zadzwoń: (+48) 501 099 099
W dobie cyfrowej dominacji systemów operacyjnych pytanie o prywatność użytkownika staje się coraz bardziej palące. Microsoft, jako twórca Windows 10 i 11, jest często oskarżany o zbieranie danych telemetrycznych oraz wymuszanie używania konta Microsoft. Czy rzeczywiście Windows szpieguje użytkowników? A jeśli tak – czy można się przed tym chronić?
Telemetria w Windows – co to właściwie jest?
Zarówno Windows 10, jak i 11 domyślnie zbierają informacje o użytkowniku i jego urządzeniu – to tzw. telemetria. Według Microsoftu służy ona do:
- analizy awarii i poprawy stabilności systemu,
- ulepszania interfejsu,
- personalizacji usług.
Zakres zbieranych danych obejmuje m.in. dane o sprzęcie, oprogramowaniu, lokalizacji, przeglądarkach, historii wyszukiwania i synchronizowanych plikach – zwłaszcza jeśli korzystasz z OneDrive lub Edge.
Windows 10 vs Windows 11 – różnice dotyczące prywatności

- Wymuszone konto Microsoft W Windows 10 istniała możliwość założenia konta lokalnego bez logowania się do chmury. W Windows 11 (szczególnie w wersji Home) jest to już trudne – podczas instalacji system wymusza logowanie do konta Microsoft. Wersja Pro również sugeruje to rozwiązanie, choć istnieją metody obejścia (np. brak połączenia z Internetem).
Skutki? Microsoft może jednoznacznie zidentyfikować użytkownika i powiązać go z aktywnością w ekosystemie: OneDrive, Outlook, Edge, Xbox, Teams itd.
- Głębsza integracja usług chmurowych Windows 11 to system zaprojektowany „pod chmurę”. Oznacza to większe powiązanie lokalnych ustawień z kontem Microsoft, co przekłada się na większą ilość danych wysyłanych poza komputer – często bez wiedzy użytkownika.
- Domyślne ustawienia sprzyjające zbieraniu danych W nowym systemie domyślnie włączone są takie opcje jak historia aktywności, sugestie i spersonalizowane reklamy, a wyłączenie ich wymaga przejścia przez wiele zakładek ustawień.
Czy Microsoft zbiera tylko to, co oficjalnie deklaruje?
Nie ma pewności. Choć Microsoft podaje, że dane służą tylko diagnostyce, badacze (np. analizując ruch sieciowy przez Wireshark) zauważyli, że system nawet po ograniczeniu telemetrii wciąż kontaktuje się z serwerami:
- vortex.data.microsoft.com
- settings-win.data.microsoft.com
- telemetry.microsoft.com
Dodatkowo, zamknięty kod źródłowy Windows nie pozwala na pełną weryfikację działań systemu w tle – co otwiera drogę do ewentualnych nadużyć.
Co Microsoft robi z pozyskanymi od użytkowników danymi naprawdę?
Według oficjalnych deklaracji, dane telemetryczne są wykorzystywane do:
- poprawy stabilności i bezpieczeństwa systemów Windows,
- wykrywania błędów i niezgodności sprzętowo-programowych,
- rozwoju nowych funkcji i interfejsu,
- personalizacji usług Microsoftu (np. reklamy, sugestie, Cortana).
Jednak część danych może być również:
- analizowana przez algorytmy machine learning w celu budowy profili użytkowników,
- wykorzystywana do precyzyjniejszego targetowania reklam w usługach Microsoftu (np. Bing, Outlook, Microsoft Store),
- udostępniana innym podmiotom w ramach polityki prywatności (np. partnerom technologicznym, organom ścigania – na żądanie).
Microsoft zapewnia, że dane są anonimizowane, ale wiele informacji da się zidentyfikować pośrednio – zwłaszcza jeśli użytkownik korzysta z konta Microsoft, OneDrive, Teams, Edge i innych usług jednocześnie.
W przeszłości pojawiały się też kontrowersje dotyczące:
- gromadzenia danych z klawiatury w ramach funkcji predykcji tekstu,
- przesyłania danych diagnostycznych mimo braku zgody,
- integracji z usługami reklamowymi mimo deklarowanej prywatności.
Dlatego wielu specjalistów zaleca ograniczenie telemetrii i korzystanie z kont lokalnych wszędzie tam, gdzie to możliwe.
Jak się bronić? Narzędzia i praktyczne metody

- O&O ShutUp10++ Darmowy program, który pozwala jednym kliknięciem wyłączyć wiele funkcji szpiegujących. Nie wymaga instalacji. Oferuje przejrzysty interfejs i profile gotowych ustawień prywatności.
- W10Privacy Bardziej rozbudowane narzędzie dla zaawansowanych użytkowników. Umożliwia blokowanie usług, aplikacji, ustawień sieciowych i domen telemetrycznych. Oferuje backup i przywracanie zmian.
- Debotnet Minimalistyczna aplikacja oparta na skryptach. Blokuje telemetrię, dezaktywuje zbędne procesy i pozwala edytować plik hosts bez znajomości systemu.
- Edycja pliku hosts Możesz ręcznie zablokować serwery telemetryczne, przekierowując je na lokalny adres:
127.0.0.1 vortex.data.microsoft.com
127.0.0.1 settings-win.data.microsoft.com
127.0.0.1 telemetry.microsoft.com
127.0.0.1 watson.telemetry.microsoft.com
- Plik znajduje się w: C:\Windows\System32\drivers\etc\hosts. Otwórz Notatnik jako administrator, aby go edytować.
- Pi-hole – ochrona całej sieci Pi-hole to serwer DNS, który działa jak filtr dla całej sieci. Blokuje reklamy i serwery śledzące na poziomie DNS. Można go zainstalować np. na Raspberry Pi. Obsługuje listy anty-telemetryczne, np. z projektu WindowsSpyBlocker (GitHub). Chroni wszystkie urządzenia: komputery, smartfony, telewizory.
Podsumowanie
Windows 10 i 11 coraz bardziej ingerują w prywatność użytkownika. Wymuszanie logowania kontem Microsoft, integracja z chmurą i domyślna aktywność telemetryczna to realne zagrożenia. Choć firma zapewnia, że zbiera dane tylko do celów diagnostycznych, niezależne analizy pokazują co innego. Dlatego warto korzystać z narzędzi takich jak ShutUp10++, W10Privacy, Pi-hole i edytować plik hosts. Prywatność to nasze prawo – warto o nią walczyć.